<span style="font-size: 4.5svh; color: #ff2864;">Neuroróżnodność </br>
w miejscu pracy:</span>
czyli o sile, tkwiącej w różnicach.
Nie trzeba mieć diagnozy, by czuć się „inaczej” w biurze.
Gdy mówimy o neuroróżnorodności, myślimy o spektrum autyzmu, ADHD, dysleksji. Ale różnimy się wszyscy – codziennie, dynamicznie, subtelnie. Każdy z nas ma inny próg hałasu, inny sposób koncentracji, inne tempo. Biuro, które tego nie uwzględnia, nie jest nowoczesne – jest niedopasowane.
Czy potrafimy tworzyć miejsca pracy, które nie tylko tolerują różnice, ale aktywnie z nich czerpią?
Aleksandra Wantuch
Aleksandra Wantuch
Aleksandra Wantuch
"A co jeśli przyjmiemy, że skoro cechy obecne w pulach genowych przetrwały przez pokolenia właśnie dlatego, że niosły ze sobą jakąś ewolucyjną wartość, to może to, co dziś postrzegamy jako deficyt, jest w rzeczywistości przystosowaniem - unikalną zdolnością, która w odpowiednim środowisku staje się supermocą?"
"A co jeśli przyjmiemy, że skoro cechy obecne w pulach genowych przetrwały przez pokolenia właśnie dlatego, że niosły ze sobą jakąś ewolucyjną wartość, to może to, co dziś postrzegamy jako deficyt, jest w rzeczywistości przystosowaniem - unikalną zdolnością, która w odpowiednim środowisku staje się supermocą?"
"A co jeśli przyjmiemy, że skoro cechy obecne w pulach genowych przetrwały przez pokolenia właśnie dlatego, że niosły ze sobą jakąś ewolucyjną wartość, to może to, co dziś postrzegamy jako deficyt, jest w rzeczywistości przystosowaniem - unikalną zdolnością, która w odpowiednim środowisku staje się supermocą?"
"A co jeśli przyjmiemy, że skoro cechy obecne w pulach genowych przetrwały przez pokolenia właśnie dlatego, że niosły ze sobą jakąś ewolucyjną wartość, to może to, co dziś postrzegamy jako deficyt, jest w rzeczywistości przystosowaniem - unikalną zdolnością, która w odpowiednim środowisku staje się supermocą?"
"A co jeśli przyjmiemy, że skoro cechy obecne w pulach genowych przetrwały przez pokolenia właśnie dlatego, że niosły ze sobą jakąś ewolucyjną wartość, to może to, co dziś postrzegamy jako deficyt, jest w rzeczywistości przystosowaniem - unikalną zdolnością, która w odpowiednim środowisku staje się supermocą?"
Badania wskazują, że zespoły, w których występuje neuroróżnorodność, potrafią szybciej rozwiązywać problemy, wykazywać większą innowacyjność i popełniać o 20% mniej błędów w zadaniach (źródło: Harvard Business Review, 2017). To dowód, że różnorodność neurologiczna nie jest jedynie kwestią inkluzywności, ale realną przewagą biznesową.
Badania wskazują, że zespoły, w których występuje neuroróżnorodność, potrafią szybciej rozwiązywać problemy, wykazywać większą innowacyjność i popełniać o 20% mniej błędów w zadaniach (źródło: Harvard Business Review, 2017). To dowód, że różnorodność neurologiczna nie jest jedynie kwestią inkluzywności, ale realną przewagą biznesową.
Badania wskazują, że zespoły, w których występuje neuroróżnorodność, potrafią szybciej rozwiązywać problemy, wykazywać większą innowacyjność i popełniać o 20% mniej błędów w zadaniach (źródło: Harvard Business Review, 2017). To dowód, że różnorodność neurologiczna nie jest jedynie kwestią inkluzywności, ale realną przewagą biznesową.
Badania wskazują, że zespoły, w których występuje neuroróżnorodność, potrafią szybciej rozwiązywać problemy, wykazywać większą innowacyjność i popełniać o 20% mniej błędów w zadaniach (źródło: Harvard Business Review, 2017). To dowód, że różnorodność neurologiczna nie jest jedynie kwestią inkluzywności, ale realną przewagą biznesową.
Badania wskazują, że zespoły, w których występuje neuroróżnorodność, potrafią szybciej rozwiązywać problemy, wykazywać większą innowacyjność i popełniać o 20% mniej błędów w zadaniach (źródło: Harvard Business Review, 2017). To dowód, że różnorodność neurologiczna nie jest jedynie kwestią inkluzywności, ale realną przewagą biznesową.
Badania wskazują, że zespoły, w których występuje neuroróżnorodność, potrafią szybciej rozwiązywać problemy, wykazywać większą innowacyjność i popełniać o 20% mniej błędów w zadaniach (źródło: Harvard Business Review, 2017). To dowód, że różnorodność neurologiczna nie jest jedynie kwestią inkluzywności, ale realną przewagą biznesową.
.avif)
Neuroróżnorodność: projektujemy dla wszystkich czy dla nikogo?
W dobie projektowania „doświadczeń pracownika” zbyt łatwo zapomnieć, że kluczowe doświadczenia rozgrywają się w środku – w ciele, w emocjach, w układzie nerwowym. Neuroróżnorodność nie dotyczy „innych” – dotyczy każdego z nas. Zmiana zaczyna się nie od projektowania idealnych biur, ale od uważności na różnice, które czynią nas ludźmi. Ten tekst przypomina: różnorodność to nie wyzwanie do „zarządzania”, ale szansa, którą wystarczy mądrze zauważyć.
->Pytanie brzmi: czy branża workplace jest gotowa przyznać, że jej „uniwersalne" rozwiązania mogą wykluczać więcej, niż włączają?
%201%20(1).svg){kind=icon}
.avif)
.avif)
.avif)
