Na początku przyznam, że...

przesadny optymizm, który towarzyszył tworzeniu poprzedniego wstępniaka (przypomnę, że dotyczył on perspektyw Polski do 2030 roku), mógł część z Państwa zadziwić. Z natury jestem jednak osobą, która patrzy w przyszłość z nadzieją. Tego optymizmu starałem się dać wyraz zarówno w treści tamtego wydania, jak i w działaniach, które wspólnie z Państwem podejmujemy.

W dalszym ciągu uważam, że jako kraj znajdujemy się w wyjątkowej sytuacji, a nasza rodzima branża nieruchomości ma realne szanse wyznaczać nowe standardy nowoczesności – być tym, co wciąż, mimo zużycia tego słowa, nazywamy innowacją. Innowacja to dziś nie tylko nowe technologie, lecz przede wszystkim odwaga w adaptacji rozwiązań już dojrzałych, które wciąż nie są powszechnie stosowane. To właśnie one, odpowiednio zaimplementowane, mogą przynieść rzeczywistą wartość operacyjną.

Zauważam, że coraz więcej profesjonalistów w naszej branży intensywnie pracuje nad doskonaleniem własnego „workflow”, wiedzy i praktyki. Wdrażają nowe narzędzia, testują metody, aktualizują kompetencje – i coraz częściej poszukują głębszych, bardziej partnerskich relacji z dostawcami, którzy rozumieją, że świat zmienia się dynamicznie i wymaga odejścia od tradycyjnych modeli zarządzania nieruchomościami. Te modele, ukształtowane przez wcześniejsze pokolenia, nie nadążają już za wyzwaniami XXI wieku.

Wyraźnie widać zmianę pokoleniową – i to ona zaczyna odgrywać coraz większą rolę na rynku. To nowe pokolenie dostarcza wartość, której dziś biznes potrzebuje: sprawną, adaptacyjną, zorientowaną na użytkownika i jego doświadczenie.

Za nami pierwsze półrocze 2025 roku. Odnoszęwrażenie, że znaczna część rynku zaczyna rozumieć, że zmieniają się nie tylko narzędzia, lecz także kontekst i logika relacji zawodowych. Ta zmiana (choć dlaniektórych trudna) z mojej osobistej perspektywy jest konieczna. Konieczna poto, byśmy – po okresie dalszego wzrostu, jaki niewątpliwie nas czeka – nieobudzili się w rzeczywistości znanej z dojrzałych rynków Niemiec, Francji,Wielkiej Brytanii czy USA. Rynków, które – mimo technologicznych przewag i większych budżetów – zatraciły dynamikę, błysk w oku i świeżość, które, moimzdaniem, my wciąż posiadamy.

Już widać wyraźnie przesunięcie akcentów. W obszarze workplace nie mówimy o przestrzeni, lecz o doświadczeniu użytkownika. Podmiotem działań staje się zespół, człowiek – a przedmiotem: obiekt. Obiekt, który rozumiem nie jako samą bryłę, lecz spójną relację formy i funkcji. Coraz częściej zauważamy, że obiekt fizyczny to tylko początek – jego znaczenie i wartość definiuje funkcja, jaką spełnia dla użytkownika i organizacji.

Potwierdzeniem tej zmiany był m.in. tegoroczny event Immersive Workplace, który odbył się w maju w Warszawie. Widzimy, że taka zmiana myślenia nie tylko jest możliwa – ona już się dokonuje. Również podczas ostatniego wydarzenia Obiekty Navigator, poświęconego tematyce energii, przekonaliśmy się, że nasi Energy Managerowie rozwijają kompetencje i strategie, które realnie przekładają się na konkurencyjność i efektywność organizacji.

Transformacja energetyczna przestała być tematem marginalnym – stała się strategicznym zagadnieniem dla zarządów. Nawet jeśli obecnie ceny energii są relatywnie niskie, to pamiętajmy, że po inwazji Rosji na Ukrainę nastąpił gwałtowny wzrost kosztów energii, który całkowicie zmienił sposób myślenia o jej zarządzaniu. Obecnie firmy oczekują od Energy Managerów nie tylko transakcyjnej efektywności, lecz także strategicznego podejścia do optymalizacji i redukcji ryzyk.

Wchodzimy w czas wakacyjny. Mam nadzieję, że dla wielu z Państwa będzie to moment regeneracji, resetu i odzyskania energii. Druga połowa roku zapowiada się – przynajmniej w naszej redakcji –bardzo intensywnie. Planujemy kolejne wydarzenia, w tym Kongres Obiektów, który odbędzie się w dniach 13–14 listopada. Jego tematem przewodnim będzie rezyliencja portfeli nieruchomości – i to, w jaki sposób sprawność oraz decyzyjność corporate real estate managerów przekłada się na odporność operacyjną organizacji.

Jestem przekonany, że to odpowiedni czasdla liderów – ludzi, którzy potrafią budować wokół siebie kompetentne, otwartena zmiany zespoły. Ludzi, którzy wierzą, że ich działania mają znaczenie i którzy są gotowi to znaczenie pogłębiać.

Dla tych z Państwa, którzy chwilowo tejwiary mogą mieć mniej, pozwolę sobie przypomnieć: Nic nie trwa wiecznie. To, co dziś wydaje się wyzwaniem, jutro może okazać się początkiem nowej wartości. Zmiana bywa trudna, często odbiera poczucie bezpieczeństwa – ale właśnie wtedy pozwala nam dostrzec to, co naprawdę istotne.

Zachęcam Państwa do lektury tego wydania, poświęconego w całości transformacji energetycznej. A skoro mowa o energii – życzę jej Państwu na nadchodzące miesiące jak najwięcej. Do zobaczenia we wrześniu!

Z serdecznym pozdrowieniem,

‍

Krzysiek Kogut,

Redaktor Naczelny magazynu „Obiekty”

‍

‍

‍