




Mobilność zmienia zasady gry w usługach sprzątania
Kiedy rynek pracy kurczy się w tempie wyznaczanym przez demografię, a koszty zatrudnienia rosną, na znaczeniu zyskują mobilne usługi cleaningowe. Zamiast stałych serwisów przypisanych do pojedynczych obiektów rośnie rola zespołów, które realizują zadania w wielu lokalizacjach, w systemie zadaniowym, elastycznym i skalowalnym. O tym, dlaczego mobilność staje się nowym standardem w usługach FM, rozmawiamy z ekspertami z Grupy Impel – Adamem Nawrockim, dyrektorem operacyjnym Grupy Produktowej Services, oraz Rafałem Rogowskim, dyrektorem ds. Grup Mobilnych.
Rozmawiał Bartek Jęchorek
Dlaczego usługi realizowane w modelu mobilnym stają się tak ważne w utrzymaniu czystości?
Adam Nawrocki: Utrzymanie stałych zespołów sprzątających w małych placówkach jest coraz trudniejsze ekonomicznie. Wynika to zarówno z ograniczonej dostępności pracowników, jak i rosnących kosztów pracy. Liczba osób w wieku produkcyjnym spada i będzie spadać, a pomimo napływu pracowników z zagranicy chętnych do pracy w sprzątaniu jest coraz mniej.
Rafał Rogowski: Jednocześnie koszty pracy w ciągu ostatniej dekady wzrosły prawie trzykrotnie, a 2026 r. rozpoczynamy z kolejną podwyżką płacy minimalnej. W takich warunkach trzeba postawić na większą efektywność pracy, a model mobilny właśnie to umożliwia. Przewidujemy, że usługi mobilne, które dziś są tylko proponowaną klientom alternatywą, staną się modelem wiodącym w przypadku sprzątania biur, placówek bankowych i wszędzie tam, gdzie nie ma potrzeby utrzymywania serwisu sprzątającego przez cały dzień.
Skąd bierze się większa efektywność zespołu mobilnego?
Adam Nawrocki: Mobilna ekipa sprzątająca rozliczana jest za wykonanie zadania, a nie za czas, który spędza na terenie placówki. Zespół mobilny to wykwalifikowani specjaliści i bardzo ważne jest, aby ich praca była jak najbardziej wydajna. Ekipa przyjeżdża do placówki klienta, realizuje ustalony zakres prac, potwierdza wykonanie zadań w aplikacji i przemieszcza się do kolejnego punktu. Dzięki temu w ciągu dnia każdy zespół może zrealizować usługę w wielu lokalizacjach. Im większa gęstość zadań i krótsze przejazdy między lokalizacjami, tym wyższa efektywność mobilnych zespołów - mniej czasu tracimy na logistykę, a więcej na realne wykonanie prac.
Rafał Rogowski: Wielkość zespołu mobilnego zależy od zadań, jakie ma on do wykonania – może liczyć 2 osoby, ale przy większych realizacjach nawet 6 osób. Wyposażenie auta i technologii dobieramy do zakresu zadania. Istotne jest to, że wynagrodzenie powiązane jest z wykonanym zadaniem, co naturalnie buduje efektywność, a nie powoduje „pustych godzin” na obiekcie.
Jakie jeszcze zmiany wprowadza model mobilny?
Adam Nawrocki: W przypadku obsługi mniejszych placówek przez grupy mobilne potrzebne jest odejście od typowej dla stałych serwisów „zasady jednoczesności”, zgodnie z którą wiele lokalizacji wymaga sprzątania w tych samych godzinach, np. od 7:00 do 9:00 rano, przed otwarciem placówek.
To oczywiste, że jedna ekipa nie będzie w stanie wykonać usługi w tym samym czasie w kilku placówkach. Konieczna więc będzie zmiana podejścia klientów i zgoda na to, aby część prac mogła być realizowana także w godzinach otwarcia placówki lub poza tradycyjnymi oknami czasowymi, w których zazwyczaj odbywa się sprzątanie. W wielu miejscach, takich jak biura, jest to realne i coraz częściej naturalne, szczególnie jeśli ruch klientów czy użytkowników obiektu zmalał względem lat ubiegłych.
Do usług cleaningowych zaliczamy nie tylko codzienny serwis, ale też usługi specjalistyczne, realizowane cyklicznie lub sezonowo. Jak w ich wypadku sprawdza się model mobilny?
Adam Nawrocki: Usługi specjalistyczne doskonale wpisują się w model mobilny. W tradycyjnym serwisie stacjonarnym te same osoby, które na co dzień odkurzają pomieszczenia, myją podłogi i opróżniają kosze, sporadycznie zajmują się praniem wykładzin, myciem okien czy doczyszczaniem posadzek. W praktyce oznacza to, że robią to rzadko – nie mają odpowiedniego doświadczenia, kompetencji i często specjalistycznego sprzętu. To przekłada się na jakość i wydajność.
W modelu mobilnym jest odwrotnie. Zadania specjalistyczne realizują zespoły, które wykonują te prace regularnie, na co dzień. To personel, który ma doświadczenie w konkretnym typie usługi, zna technologię, ma odpowiedni sprzęt i potrafi szybko reagować na nietypowe sytuacje.
Czy usługi mobilne mogą pełnić funkcję usług na żądanie?
Adam Nawrocki: Mobilność idealnie wpisuje się w trend „on demand”, bo umożliwia aktywowanie usług wtedy, kiedy są one potrzebne. Mając do dyspozycji zespoły mobilne, możemy dostosować częstotliwość do eksploatacji obiektu, działać predykcyjnie, a nie schematycznie. Dla przykładu mycie okien w budynkach znajdujących się w centrum dużego miasta będzie wymagane częściej niż w obiektach położonych na obrzeżach. I to właśnie model mobilny pozwala reagować na te różnice – nie „z automatu”, ale wtedy, kiedy faktycznie pojawia się potrzeba. To naturalny krok w stronę utrzymania czystości opartego na predykcji i zużyciu.
Jak nastawiony na efektywność usług model zadaniowy pogodzić z utrzymaniem jakości i standardu usług?
Adam Nawrocki: Podstawą jest stworzenie manualu prac, czyli zdefiniowanego zakresu czynności i wykorzystywanych technologii. Bardzo ważne jest precyzyjne opisanie procesu, jasnych standardów wykonania oraz oczekiwanego efektu końcowego. To powoduje, że niezależnie od tego, który zespół pojawi się w placówce klienta, usługa zawsze wygląda tak samo, jest realizowana w tym samym standardzie. To szczególnie istotne dla placówek sieciowych, gdzie ważna jest powtarzalność i spójność doświadczeń klientów.
Na ile istotna jest w zarządzaniu usługą w tym modelu rola technologii i nowoczesnych aplikacji?
Adam Nawrocki: Oczywiście jest bardzo istotna. Wykonane zadanie pracownik potwierdza w aplikacji poprzez oznaczenie go na checkliście, w aplikacji umieszczana jest dokumentacja zdjęciowa dokumentująca jakość realizacji, a całość zamykana protokołem wykonania. Nasze autorskie aplikacje wspierają nas w zarządzaniu zespołami mobilnymi i w planowaniu zadań, jakie nasze specjalistyczne ekipy mają zrealizować w poszczególnych placówkach.
Rafał Rogowski: Warto podkreślić, że aplikacje wspierające zarządzanie usługą to tylko narzędzie – bardzo istotne, ale nie jest ono celem samym w sobie. O jakości i efektywności utrzymania czystości decydują przede wszystkim koncepcja usługi, umiejętności organizacyjne dostawcy, odpowiednia logistyka, kompetentny, przeszkolony zespół, a także doświadczenie zdobyte w realizacji tysięcy zadań w różnorodnych obiektach. Dopiero po połączeniu tych elementów możemy skorzystać z technologii tak, by wspierała wypracowany model usługi.
Najnowsze wydanie!




.jpg)






Komentarz