


Rynek mieszkaniowy w II kwartale 2025: Nabywcy wstrzymują oddech przed niższymi stopami, deweloperzy wciąż zwiększają ofertę – analiza JLL
Nabywcy wstrzymują oddech, deweloperzy zwiększają ofertę mieszkań
Dodaj do ulubionych:
Opublikowano:
07.07.2025
07.07.2025
Sytuacja na rynku mieszkaniowym w Polsce w II kwartale 2025 roku odzwierciedla złożone interakcje pomiędzy podażą a popytem, w kontekście oczekiwań na niższe stopy procentowe. Eksperci JLL zauważają, że mimo niewielkiego wzrostu sprzedaży, oferta mieszkań w największych miastach Polski nadal rośnie, co prowadzi do nadwyżki podaży. Analiza ta dostarcza cennych danych na temat dynamiki rynku, wskazując na racjonalne zachowania nabywców oczekujących na spadek oprocentowania kredytów hipotecznych. Komentarze ekspertów JLL podkreślają znaczenie stabilizacji cen ofertowych i przewidywanego wpływu zmian stóp procentowych na przyszły popyt, co jest kluczowe dla zrozumienia bieżących trendów i przyszłych kierunków rozwoju rynku mieszkaniowego.
Choć słońce nad miastami Polski świeci jaśniej w połowie 2025 roku, rynek mieszkaniowy trwa w stanie zawieszenia. W drugim kwartale, kiedy nadzieje na obniżki stóp procentowych podsycały oczekiwania Polaków marzących o własnym M, liczba mieszkań dostępnych w ofercie deweloperów w sześciu największych aglomeracjach kraju przekroczyła magiczną barierę 60 tysięcy lokali. Eksperci JLL — jednej z najważniejszych firm doradczych na rynku nieruchomości — z chirurgiczną precyzją przyglądają się, co oznacza ta nadwyżka podaży i jak wpływa na decyzje nabywców.
W analizie opublikowanej 2 lipca 2025 roku, Aleksandra Gawrońska, Director oraz Head of Residential Research w JLL Poland, zauważa, że choć kredyt hipoteczny o nowo udzielonym oprocentowaniu w maju 2025 wynosi już 7,1% (czyli o 0,5 punkta procentowego mniej niż w marcu), Polacy zachowują się „zupełnie racjonalnie” i wstrzymują swoje decyzje zakupowe, czekając na kolejne cięcia stóp.
Z danych JLL wynika, że deweloperzy w II kwartale 2025 sprzedali łącznie nieco ponad 10 000 mieszkań, co stanowi wzrost o 11% względem pierwszego kwartału. Największy kwartałowy skok zaliczyło Trójmiasto – ponad 2 100 mieszkań znalazło nabywców, co oznacza wzrost aż o 42%. W pozostałych miastach — Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu i Łodzi — sprzedaż utrzymała poziomy porównywalne z początkiem roku.
Czy to oznacza, że ruszył optymistyczny trend? Niekoniecznie. Podaż nadal przewyższa sprzedaż. Do oferty weszło blisko 12 300 kolejnych lokali, czyli co prawda o 8% mniej niż kwartał wcześniej, jednak nadal wystarczająco dużo, by podbić ogólną liczbę dostępnych mieszkań aż do 61 600 (+4% kwartał do kwartału). “Rynek cały czas nie zdążył się dostosować do spadającego tempa sprzedaży — deweloperzy przez wiele miesięcy utrzymywali ofertę na wysokim poziomie, niezależnie od popytu. Efekt? Coraz dłuższy czas wyprzedaży projektów,” zauważa Gawrońska.
Fakty jasno pokazują zróżnicowanie regionalne. Gdyby dzisiejsze tempo sprzedaży się utrzymało:
- w Warszawie i Trójmieście oferta wyprzedałaby się w ciągu 5 kwartałów;
- w Krakowie i Poznaniu — w około dwa lata;
- w Łodzi — w ponad dwa lata, co czyni ją obecnie najsłabszym rynkiem pod względem chłonności.
Najnowsze wydanie!
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Suspendisse varius enim in eros elementum tristique.
