Zamknij

Twój koszyk

Razem: 0.00 zł
Razem z VAT: 0,00 zł
Przejdź do kasy

Kompatybilność i efektywność

Integracja systemów budynkowych w praktyce

Dodaj do ulubionych:

Bez systemu jak bez ręki. Integracja danych o budynku stała się już standardem w branży nieruchomości komercyjnych. Jednak, mimo istnienia różnych narzędzi ją wspierających, wciąż jednym z kluczowych pytań jest to, jak integrować systemy, by uzyskać ich kompatybilność i zapewnić efektywne działanie obiektu. W tym artykule podpowiadamy, na co należy zwrócić szczególną uwagę.

REKLAMA

Rodzaje systemów budynkowych

Na przestrzeni lat systemy budynkowe stały się potężnymi narzędziami informatycznymi, które w czasie rzeczywistym przetwarzają coraz większe wolumeny danych. Jednocześnie oczekujemy, aby były one proste i intuicyjne w obsłudze.  Czasem nawet, aby pomagały nam w podejmowaniu kluczowych decyzji w krytycznych sytuacjach lub „podawały” ich użytkownikom gotowe odpowiedzi na dany temat.    Bazując na swoim doświadczeniu w branży nieruchomości,  chciałbym wyróżnić trzy grupy systemów zarządzających, które obecnie spotykamy w budynkach:  

     
  1. Systemy potocznie nazywane BMS (z ang. Building Management Systems) skupiające się na zarządzaniu działaniem instalacji budynkowych, technologii produkcyjnych, kluczowych urządzeń, wnergetyką, HVAC, linie technologiczne;
  2.  
  3. Systemy odpowiadające za zarządzanie bezpieczeństwem osób i mienia, a także ruchem osobowym na nieruchomościach (SMS – Security Management Systems): sygnalizacji włamania i napadu, nadzoru wizyjnego, kontroli dostępu, zarządzające ruchem w urządzeniach transportu bliskiego, parkingowe, ruchu pojazdów, zliczania klientów, e-recepcje, itd.;
  4.  
  5. Systemy zarządzające i odpowiadające za bezpieczeństwo pożarowe: zintegrowane systemy bezpieczeństwa pożarowego typu: GEMOS, NotiFier, Sis-fire, detekcji pożaru i niebezpiecznych związków, które są wspierane przez interfejsy graficzne, systemy nagłośnienia awaryjnego, dynamicznego oświetlenia awaryjnego, systemy wentylacji pożarowej.
  6.  

 Każdą z tych grup systemów łączy wspólny mianownik w postaci funkcji zarządczych. Ich wspólną cechą jest także to, że występują jako narzędzia zarówno dla użytkowników, jak i właścicieli obiektów.

Jak integrować systemy -  porady i przemyślenia

Przechodząc jednak do meritum, czyli do tego, w jaki sposób powinniśmy integrować systemy, aby były kompatybilne i efektywne, na myśl przychodzą mi następujące wnioski:  

     
  • przy założeniu, że są to narzędzia wspomagające, muszą przynosić wymierną wartość dodaną dla nieruchomości i/lub ich użytkowników, dla których powinny być użytecznym i zrozumiałym narzędziem;
  •  
  • powinny również  w transparentny sposób komunikować użytkownikom dane, które zbieramy, analizujemy oraz nimi zarządzamy, dostosowywać prezentowanie informacji do poziomu kompetencji użytkownika systemu i w sposób zrozumiały – w zależności od poziomu i kompetencji odbiorcy – je prezentować. Na przykład inżynierowi automatyki można zasygnalizować miejsce awarii i jej rodzaj, a operatorowi obsługi obiektu (np. ochrony) wyświetlić na grafice, że oświetlenie nocne jest aktywne, a więc czas na obchód; natomiast gdy coś nie funkcjonuje poprawnie, powinna wyświetlić się odpowiednia instrukcja z procedurą do wykonania;
  •  
  • zbierać i analizować dane, które trafiają do systemu i wykorzystując wbudowane mechanizmy (sztucznej inteligencji, systemów neuronowych, wewnętrznych algorytmów) sygnalizować anomalie i stany niewłaściwe, jak również generować informacje predyktywne dla osób odpowiadających za dany obszar.
  •  

 

Reasumując, zintegrowane systemy budynkowe powinny funkcjonować niczym dobry manager, który w odpowiedni sposób stymuluje działania w wyznaczonym obszarze poprzez klarowną i zrozumiałą komunikację z jego użytkownikami.

Teoria a praktyka

Oczywiście jak w wielu przypadkach teoria jest bardzo prosta, trudniejsze pozostaje jej poprawne zaimplementowanie.  Z przyjemnością jednak patrzę na to, jak zaczynają działać integratorzy systemów i programiści. Wychodzą już spoza swoich wąskich specjalizacji w zakresie sztywnych metod postępowania i zaczynają traktować  budynki jako kompletne organizmy. Starają się je zrozumieć tak, by w pełni wykorzystać możliwości systemów nie tylko jako pojedynczych elementów składowych, lecz także zespołu  szeregu instalacji cyfrowych komunikujących się wzajemnie i korzystających z zebranych danych.    Systemy BMS jako pierwsze starały się dążyć do uniwersalnej platformy komunikacyjnej i budowania szerokiego interfejsu integracyjnego. Zarówno spójność, użyteczność danych, jak i możliwość współpracy pomiędzy poszczególnymi  grupami urządzeń przynosiła użytkownikom nieruchomości bezawaryjne działanie urządzeń i instalacji, brak usterek  w procesach technologicznych, efektywne wykorzystywanie mediów, utrzymywanie warunków technicznych założonych dla danego projektu, rozliczanie mediów, itd. Standaryzacja formatu wymiany danych uwolniła projektantów od przywiązania do konkretnego producenta.    W tyle nie pozostawała systemy bezpieczeństwa, w obrębie których zaczęły pojawiać się najpierw zintegrowane systemy sygnalizacji włamania i napadu oraz kontroli dostępu. Następnie  za platformy zarządzające zostały uznane stosunkowo  proste systemy: zaczynając od nadzoru wizyjnego, zarządzania ruchem osób w windach, na parkingach, systemów  e-recepcji, zliczania obecności, kończąc na bardzo wyspecjalizowanych systemach detekcji niebezpiecznych ładunków, środków chemicznych, itd. Wszystko ujęte we wspólnym systemie zarządzania i ze wspólnym interfejsem komunikacyjnym.    W mojej ocenie najwolniej  ewoluują systemy bezpieczeństwa pożarowego. Wiąże się z tym fakt, że w przypadku omawianych/niniejszych  systemów margines błędu pomiędzy awarią i tragedią jest niezwykle mały. Wpływa również  na to mało otwarta na zmiany legislacja. W sytuacji kryzysowej zazwyczaj systemy BMS i SMS są już uszkodzone, natomiast systemy pożarowe działają w dalszym ciągu .    Obecnie  coraz więcej świadomych i kreatywnych deweloperów, projektantów, office managerów, zarządców, przedstawicieli służby bezpieczeństwa dostrzega  potencjał i korzyści z faktu, że wszystkie te trzy grupy systemów mogą się użytecznie dzielić gromadzonymi  informacjami oraz wzajemnie procedować akcje i interakcje.    Widzimy to choćby w prozaicznej sytuacji, kiedy system bezpieczeństwa w momencie alarmu pożarowego pokaże operatorowi (za pośrednictwem systemów nadzoru wizyjnego) w ciągu sekundy okolice obszaru, gdzie wykryto zagrożenie.    Innym przykładem jest przekazanie informacji z systemów bezpieczeństwa o braku użytkowników w danej strefie budynku, co może skutkować wygaszeniem świateł, ograniczeniem działania instalacji budynkowych do niezbędnego minimum, włączeniem trybu stand by dla urządzeń i instalacji, które to umożliwiają, a także zmianą nastaw parametrów, np. instalacji komfortu termicznego.    Integracja  systemów ruchu osobowego i nadzoru dostępu możliwa jest  nie tylko w przypadku drzwi z kontrolą dostępu, lecz  także na poziomie:  

     
  • systemów windowych (trzony windowego, grupy wind, kabiny windy w danym trzonie windowym, pojedynczym piętrze, grupach pięter, grupach budynków, itd.);
  •  
  • profili dostępowych w różnych okresach w harmonogramie oraz w zależności od posiadanych uprawnień;
  •  
  • wjazdów i wyjazdów na parkingi oraz systemów rezerwacji miejsc, sygnalizacji zajętości, nawigacji, itd.;
  •  
  • czarnych i białych list w systemach e-recepcji;
  •  
  • zintegrowanych systemów hotelowych;
  •  
  • autoryzacji mobilnych;
  •  
  • autoryzacji na podstawie biometrii.
  •  

 Wszystko to jest już możliwe przy pomocy jednego wspólnego interfejsu, który jest w stanie w jednym momencie skomunikować się z równoległymi systemami i w czasie rzeczywistym wymieniać dane autoryzacyjne. Tam, gdzie mamy spory ruch osób i pojazdów, duże grupy użytkowników, skomplikowane profile dostępowe — praca bez takiego systemu wiąże się zazwyczaj z dużą ilością ludzkich błędów, powstawaniem luk w systemie bezpieczeństwa, itd.

Jak w praktyce integrować systemy?  Porady w kilku krokach

Jak w praktyce integrować systemy?  Porady w kilku krokach    Recepta jest stosunkowo prosta.    Krok pierwszy: wybierać systemy, które potrafią się komunikować z innymi systemami: mają zaimplementowane wspólne protokoły informacyjno-komunikacyjne, udostępnione API i drivery (czyli zapewnić kompatybilną platformę sprzętowo-programową do komunikacji dwustronnej oraz zapewniające możliwość rozwoju);    Krok drugi: określić na etapie koncepcji projektowej wymagania i oczekiwania wobec tych systemów;    Krok trzeci: prawidłowo zdefiniować użytkowników systemu oraz ich kompetencje.    Równolegle należy pamiętać, aby zapewnić odpowiednie  dopasowanie interfejsów oraz sposobu komunikacji w odniesieniu do użytkowników systemów.    I najważniejsze – przewidzieć odpowiednią ilość środków inwestycyjnych oraz czasu na implementację systemu, testy i szkolenie z obsługi.    Zapominając o tym etapie, mimo wybrania najbardziej zaawansowanych systemów i programów, nie osiągniemy żadnego użytecznego efektu. W istocie  bardzo drogie systemy staną się tylko „marketingową” informacją w folderze o obiekcie.    W budynkach i nieruchomościach o dużej powierzchni, w których prace dzieli się na większą liczbę etapów, mamy często więcej czasu i możliwości korygowania działań według pierwotnych założeń. Ponadto, ,  w razie konieczności przeprowadzenia  szkolenia, personel obsługujący jest zazwyczaj o wiele wcześniej dostępny.    W przypadku mniejszych obiektów nie ma już takiego komfortu, często obsługują je mobilnie działające załogi, a personel rotujący. Wtedy właśnie zintegrowane systemy, efektywne i prawidłowo zaimplementowane wychodzą na pierwszy plan. Nawet użytkownik, który podejmuje pierwszą interwencję/działanie, w krótkim czasie otrzymuje  zwarty komunikat ukierunkowujący jego działania. W równie krótkim czasie może ocenić skuteczność podjętego  postępowania na bazie wskazań systemów, jest też w stanie ograniczyć czas interwencji (czy też czas awarii) do niezbędnego minimum.    Idąc dalej, gdy  zintegrujemy lub uzupełnimy systemy narzędziami CAFM, możemy usprawnić komunikację między różnymi podmiotami i działami, rozliczać sprawy fiskalnie – a to wszystko w duchu elektronicznego obiegu dokumentów bez użycia grama papieru (pomijając oczywiście dokumentację papierową wciąż  wymaganą w wielu obszarów, za którymi nie nadążyła legislacja i ustawodawstwo).         Nie ma już potrzeby, aby na tym etapie rozwoju systemów CAFM technik, ochroniarz, zarządca, recepcjonistka, księgowa, czy też najemca korzystali ze skomplikowanych systemów helpdeskowych, e-maili, telefonów. Wystarczy prosty interfejs oparty o dostęp przez strony internetowe oraz często aplikacja mobilna, aby po paru kliknięciach użytkownik bądź  serwis budynkowy:    – zgłosił awarię;    – autoryzował lub odmawiał dostępu do  budynku;    – potwierdził naprawę lub uśnięcie usterki;    – zaakceptował protokół, ofertę, fakturę;    – zamówił serwis;    – skomunikował się z zarządcą, ochroną, technikiem;    –  zaspokoił  wiele innych potrzeb i zrealizował procesy dotyczące nieruchomości.         A przy okazji dział PR, Marketing, Property, Asset zrobił ankietę i poinformował o:    –  aktualnościach;    – eventach;    – promocjach;    – działaniach serwisowych;    – nowych regulacjach prawnych;    – terminach rozliczeń;    – itd.    Postęp technologiczny nieruchomości, poziom ich digitalizacji, wzrost ilości przetwarzanych informacji w czasie rzeczywistym, rosnące wymagania użytkowników budynków połączone z coraz bardziej skomplikowanymi wymaganiami legislacyjnymi napędzają rozwój systemów cyfrowych i konieczność coraz pełniejszej ich integracji.    Zmienne warunki rynkowe sprawiają, że w jednej chwili powinniśmy dopasować funkcjonowanie budynków do nowej grupy użytkowników lub nowych wymagań i oczekiwań. Aby stało się to  możliwe i funkcjonowało jako  mocna strona nieruchomości, deweloperzy i inwestorzy dbają o to, by  w projekcie przygotowania inwestycji uczestniczyli specjaliści obszaru FM i Property, którzy wiedzą, jak powinien działać i wyglądać budynek. Potrafią oni spojrzeć na niego oczami użytkowników i ocenić, jakiego rodzaju zmian można się spodziewać w najbliższym czasie i na jakie już w tej chwili  trzeba być gotowym. Dzięki wykorzystaniu tej wielu inwestorom udało się uniknąć kosztownych adaptacji, bez których ich nieruchomości stałyby puste i nieużyteczne.    Obecnie okazuje się, że banki, inwestorzy, a także fundatorzy  chcą inwestować wyłącznie  w perspektywiczne i gotowe do ewolucji projekty. W związku z tym sztuczna inteligencja oraz zintegrowane systemy wprowadzają budynki na kolejny etap ewolucji nieruchomości komercyjnych, które są w stanie w sposób płynny dopasowywać się do nowych oczekiwań rynku.

REKLAMA
Subscribe to newsletter

Subscribe to receive the latest blog posts to your inbox every week.

By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Najnowsze wydanie!

Magazyn
2023
08
<< ARTYKUŁ TOWARZYSZĄCY

Kompatybilność i efektywność

Integracja systemów budynkowych w praktyce

22.08.2023
Mariusz Melerski
Pokaż bio

Z wykształcenia inżynier, elektronik i ekonomista. Na rynku budowlanym i nieruchomości obecny od 22 lat. Ma doświadczenie w zakresie projektowania i realizacji inwestycji w zakresie branży elektrycznej oraz niskoprądowej. W latach 2010-2016 pracował jako facility manager w firmie Neinver, odpowiadając za takie projekty jak Factory Ursus Warszawa, Factory Annopol Warszawa, Futura Park Modlniczka k. Krakowa, Factory Luboń k. Poznania, Galeria Katowicka. Od 6 lat związany z rynkiem nieruchomości biurowych w firmie HB Reavis. W swoim portfolio może pochwalić się zarządzaniem następującymi warszawskimi obiektami:Gdański Business Center (etap C i etap D) -, Postępu 14, West Station I i West Station II, Forest, Varso Place. Prywatnie od 24 lat Honorowy Dawca Krwi, a także pasjonat strzelectwa sportowego i halowej piłki nożnej.

Rozmawiał/-a
Sylwia Łysak
Stanowisko

Bez systemu jak bez ręki. Integracja danych o budynku stała się już standardem w branży nieruchomości komercyjnych. Jednak, mimo istnienia różnych narzędzi ją wspierających, wciąż jednym z kluczowych pytań jest to, jak integrować systemy, by uzyskać ich kompatybilność i zapewnić efektywne działanie obiektu. W tym artykule podpowiadamy, na co należy zwrócić szczególną uwagę.

REKLAMA

Rodzaje systemów budynkowych

Na przestrzeni lat systemy budynkowe stały się potężnymi narzędziami informatycznymi, które w czasie rzeczywistym przetwarzają coraz większe wolumeny danych. Jednocześnie oczekujemy, aby były one proste i intuicyjne w obsłudze.  Czasem nawet, aby pomagały nam w podejmowaniu kluczowych decyzji w krytycznych sytuacjach lub „podawały” ich użytkownikom gotowe odpowiedzi na dany temat.    Bazując na swoim doświadczeniu w branży nieruchomości,  chciałbym wyróżnić trzy grupy systemów zarządzających, które obecnie spotykamy w budynkach:  

     
  1. Systemy potocznie nazywane BMS (z ang. Building Management Systems) skupiające się na zarządzaniu działaniem instalacji budynkowych, technologii produkcyjnych, kluczowych urządzeń, wnergetyką, HVAC, linie technologiczne;
  2.  
  3. Systemy odpowiadające za zarządzanie bezpieczeństwem osób i mienia, a także ruchem osobowym na nieruchomościach (SMS – Security Management Systems): sygnalizacji włamania i napadu, nadzoru wizyjnego, kontroli dostępu, zarządzające ruchem w urządzeniach transportu bliskiego, parkingowe, ruchu pojazdów, zliczania klientów, e-recepcje, itd.;
  4.  
  5. Systemy zarządzające i odpowiadające za bezpieczeństwo pożarowe: zintegrowane systemy bezpieczeństwa pożarowego typu: GEMOS, NotiFier, Sis-fire, detekcji pożaru i niebezpiecznych związków, które są wspierane przez interfejsy graficzne, systemy nagłośnienia awaryjnego, dynamicznego oświetlenia awaryjnego, systemy wentylacji pożarowej.
  6.  

 Każdą z tych grup systemów łączy wspólny mianownik w postaci funkcji zarządczych. Ich wspólną cechą jest także to, że występują jako narzędzia zarówno dla użytkowników, jak i właścicieli obiektów.

Jak integrować systemy -  porady i przemyślenia

Przechodząc jednak do meritum, czyli do tego, w jaki sposób powinniśmy integrować systemy, aby były kompatybilne i efektywne, na myśl przychodzą mi następujące wnioski:  

     
  • przy założeniu, że są to narzędzia wspomagające, muszą przynosić wymierną wartość dodaną dla nieruchomości i/lub ich użytkowników, dla których powinny być użytecznym i zrozumiałym narzędziem;
  •  
  • powinny również  w transparentny sposób komunikować użytkownikom dane, które zbieramy, analizujemy oraz nimi zarządzamy, dostosowywać prezentowanie informacji do poziomu kompetencji użytkownika systemu i w sposób zrozumiały – w zależności od poziomu i kompetencji odbiorcy – je prezentować. Na przykład inżynierowi automatyki można zasygnalizować miejsce awarii i jej rodzaj, a operatorowi obsługi obiektu (np. ochrony) wyświetlić na grafice, że oświetlenie nocne jest aktywne, a więc czas na obchód; natomiast gdy coś nie funkcjonuje poprawnie, powinna wyświetlić się odpowiednia instrukcja z procedurą do wykonania;
  •  
  • zbierać i analizować dane, które trafiają do systemu i wykorzystując wbudowane mechanizmy (sztucznej inteligencji, systemów neuronowych, wewnętrznych algorytmów) sygnalizować anomalie i stany niewłaściwe, jak również generować informacje predyktywne dla osób odpowiadających za dany obszar.
  •  

 

Reasumując, zintegrowane systemy budynkowe powinny funkcjonować niczym dobry manager, który w odpowiedni sposób stymuluje działania w wyznaczonym obszarze poprzez klarowną i zrozumiałą komunikację z jego użytkownikami.

Teoria a praktyka

Oczywiście jak w wielu przypadkach teoria jest bardzo prosta, trudniejsze pozostaje jej poprawne zaimplementowanie.  Z przyjemnością jednak patrzę na to, jak zaczynają działać integratorzy systemów i programiści. Wychodzą już spoza swoich wąskich specjalizacji w zakresie sztywnych metod postępowania i zaczynają traktować  budynki jako kompletne organizmy. Starają się je zrozumieć tak, by w pełni wykorzystać możliwości systemów nie tylko jako pojedynczych elementów składowych, lecz także zespołu  szeregu instalacji cyfrowych komunikujących się wzajemnie i korzystających z zebranych danych.    Systemy BMS jako pierwsze starały się dążyć do uniwersalnej platformy komunikacyjnej i budowania szerokiego interfejsu integracyjnego. Zarówno spójność, użyteczność danych, jak i możliwość współpracy pomiędzy poszczególnymi  grupami urządzeń przynosiła użytkownikom nieruchomości bezawaryjne działanie urządzeń i instalacji, brak usterek  w procesach technologicznych, efektywne wykorzystywanie mediów, utrzymywanie warunków technicznych założonych dla danego projektu, rozliczanie mediów, itd. Standaryzacja formatu wymiany danych uwolniła projektantów od przywiązania do konkretnego producenta.    W tyle nie pozostawała systemy bezpieczeństwa, w obrębie których zaczęły pojawiać się najpierw zintegrowane systemy sygnalizacji włamania i napadu oraz kontroli dostępu. Następnie  za platformy zarządzające zostały uznane stosunkowo  proste systemy: zaczynając od nadzoru wizyjnego, zarządzania ruchem osób w windach, na parkingach, systemów  e-recepcji, zliczania obecności, kończąc na bardzo wyspecjalizowanych systemach detekcji niebezpiecznych ładunków, środków chemicznych, itd. Wszystko ujęte we wspólnym systemie zarządzania i ze wspólnym interfejsem komunikacyjnym.    W mojej ocenie najwolniej  ewoluują systemy bezpieczeństwa pożarowego. Wiąże się z tym fakt, że w przypadku omawianych/niniejszych  systemów margines błędu pomiędzy awarią i tragedią jest niezwykle mały. Wpływa również  na to mało otwarta na zmiany legislacja. W sytuacji kryzysowej zazwyczaj systemy BMS i SMS są już uszkodzone, natomiast systemy pożarowe działają w dalszym ciągu .    Obecnie  coraz więcej świadomych i kreatywnych deweloperów, projektantów, office managerów, zarządców, przedstawicieli służby bezpieczeństwa dostrzega  potencjał i korzyści z faktu, że wszystkie te trzy grupy systemów mogą się użytecznie dzielić gromadzonymi  informacjami oraz wzajemnie procedować akcje i interakcje.    Widzimy to choćby w prozaicznej sytuacji, kiedy system bezpieczeństwa w momencie alarmu pożarowego pokaże operatorowi (za pośrednictwem systemów nadzoru wizyjnego) w ciągu sekundy okolice obszaru, gdzie wykryto zagrożenie.    Innym przykładem jest przekazanie informacji z systemów bezpieczeństwa o braku użytkowników w danej strefie budynku, co może skutkować wygaszeniem świateł, ograniczeniem działania instalacji budynkowych do niezbędnego minimum, włączeniem trybu stand by dla urządzeń i instalacji, które to umożliwiają, a także zmianą nastaw parametrów, np. instalacji komfortu termicznego.    Integracja  systemów ruchu osobowego i nadzoru dostępu możliwa jest  nie tylko w przypadku drzwi z kontrolą dostępu, lecz  także na poziomie:  

     
  • systemów windowych (trzony windowego, grupy wind, kabiny windy w danym trzonie windowym, pojedynczym piętrze, grupach pięter, grupach budynków, itd.);
  •  
  • profili dostępowych w różnych okresach w harmonogramie oraz w zależności od posiadanych uprawnień;
  •  
  • wjazdów i wyjazdów na parkingi oraz systemów rezerwacji miejsc, sygnalizacji zajętości, nawigacji, itd.;
  •  
  • czarnych i białych list w systemach e-recepcji;
  •  
  • zintegrowanych systemów hotelowych;
  •  
  • autoryzacji mobilnych;
  •  
  • autoryzacji na podstawie biometrii.
  •  

 Wszystko to jest już możliwe przy pomocy jednego wspólnego interfejsu, który jest w stanie w jednym momencie skomunikować się z równoległymi systemami i w czasie rzeczywistym wymieniać dane autoryzacyjne. Tam, gdzie mamy spory ruch osób i pojazdów, duże grupy użytkowników, skomplikowane profile dostępowe — praca bez takiego systemu wiąże się zazwyczaj z dużą ilością ludzkich błędów, powstawaniem luk w systemie bezpieczeństwa, itd.

Jak w praktyce integrować systemy?  Porady w kilku krokach

Jak w praktyce integrować systemy?  Porady w kilku krokach    Recepta jest stosunkowo prosta.    Krok pierwszy: wybierać systemy, które potrafią się komunikować z innymi systemami: mają zaimplementowane wspólne protokoły informacyjno-komunikacyjne, udostępnione API i drivery (czyli zapewnić kompatybilną platformę sprzętowo-programową do komunikacji dwustronnej oraz zapewniające możliwość rozwoju);    Krok drugi: określić na etapie koncepcji projektowej wymagania i oczekiwania wobec tych systemów;    Krok trzeci: prawidłowo zdefiniować użytkowników systemu oraz ich kompetencje.    Równolegle należy pamiętać, aby zapewnić odpowiednie  dopasowanie interfejsów oraz sposobu komunikacji w odniesieniu do użytkowników systemów.    I najważniejsze – przewidzieć odpowiednią ilość środków inwestycyjnych oraz czasu na implementację systemu, testy i szkolenie z obsługi.    Zapominając o tym etapie, mimo wybrania najbardziej zaawansowanych systemów i programów, nie osiągniemy żadnego użytecznego efektu. W istocie  bardzo drogie systemy staną się tylko „marketingową” informacją w folderze o obiekcie.    W budynkach i nieruchomościach o dużej powierzchni, w których prace dzieli się na większą liczbę etapów, mamy często więcej czasu i możliwości korygowania działań według pierwotnych założeń. Ponadto, ,  w razie konieczności przeprowadzenia  szkolenia, personel obsługujący jest zazwyczaj o wiele wcześniej dostępny.    W przypadku mniejszych obiektów nie ma już takiego komfortu, często obsługują je mobilnie działające załogi, a personel rotujący. Wtedy właśnie zintegrowane systemy, efektywne i prawidłowo zaimplementowane wychodzą na pierwszy plan. Nawet użytkownik, który podejmuje pierwszą interwencję/działanie, w krótkim czasie otrzymuje  zwarty komunikat ukierunkowujący jego działania. W równie krótkim czasie może ocenić skuteczność podjętego  postępowania na bazie wskazań systemów, jest też w stanie ograniczyć czas interwencji (czy też czas awarii) do niezbędnego minimum.    Idąc dalej, gdy  zintegrujemy lub uzupełnimy systemy narzędziami CAFM, możemy usprawnić komunikację między różnymi podmiotami i działami, rozliczać sprawy fiskalnie – a to wszystko w duchu elektronicznego obiegu dokumentów bez użycia grama papieru (pomijając oczywiście dokumentację papierową wciąż  wymaganą w wielu obszarów, za którymi nie nadążyła legislacja i ustawodawstwo).         Nie ma już potrzeby, aby na tym etapie rozwoju systemów CAFM technik, ochroniarz, zarządca, recepcjonistka, księgowa, czy też najemca korzystali ze skomplikowanych systemów helpdeskowych, e-maili, telefonów. Wystarczy prosty interfejs oparty o dostęp przez strony internetowe oraz często aplikacja mobilna, aby po paru kliknięciach użytkownik bądź  serwis budynkowy:    – zgłosił awarię;    – autoryzował lub odmawiał dostępu do  budynku;    – potwierdził naprawę lub uśnięcie usterki;    – zaakceptował protokół, ofertę, fakturę;    – zamówił serwis;    – skomunikował się z zarządcą, ochroną, technikiem;    –  zaspokoił  wiele innych potrzeb i zrealizował procesy dotyczące nieruchomości.         A przy okazji dział PR, Marketing, Property, Asset zrobił ankietę i poinformował o:    –  aktualnościach;    – eventach;    – promocjach;    – działaniach serwisowych;    – nowych regulacjach prawnych;    – terminach rozliczeń;    – itd.    Postęp technologiczny nieruchomości, poziom ich digitalizacji, wzrost ilości przetwarzanych informacji w czasie rzeczywistym, rosnące wymagania użytkowników budynków połączone z coraz bardziej skomplikowanymi wymaganiami legislacyjnymi napędzają rozwój systemów cyfrowych i konieczność coraz pełniejszej ich integracji.    Zmienne warunki rynkowe sprawiają, że w jednej chwili powinniśmy dopasować funkcjonowanie budynków do nowej grupy użytkowników lub nowych wymagań i oczekiwań. Aby stało się to  możliwe i funkcjonowało jako  mocna strona nieruchomości, deweloperzy i inwestorzy dbają o to, by  w projekcie przygotowania inwestycji uczestniczyli specjaliści obszaru FM i Property, którzy wiedzą, jak powinien działać i wyglądać budynek. Potrafią oni spojrzeć na niego oczami użytkowników i ocenić, jakiego rodzaju zmian można się spodziewać w najbliższym czasie i na jakie już w tej chwili  trzeba być gotowym. Dzięki wykorzystaniu tej wielu inwestorom udało się uniknąć kosztownych adaptacji, bez których ich nieruchomości stałyby puste i nieużyteczne.    Obecnie okazuje się, że banki, inwestorzy, a także fundatorzy  chcą inwestować wyłącznie  w perspektywiczne i gotowe do ewolucji projekty. W związku z tym sztuczna inteligencja oraz zintegrowane systemy wprowadzają budynki na kolejny etap ewolucji nieruchomości komercyjnych, które są w stanie w sposób płynny dopasowywać się do nowych oczekiwań rynku.

REKLAMA
O autorze
O rozmówcach

Najnowsze wydanie!

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Suspendisse varius enim in eros elementum tristique.