.jpeg)
.jpeg)
.jpeg)
.jpeg)

Jesienne ożywienie na rynku mieszkaniowym: niższe stopy procentowe i rosnący popyt napędzają sprzedaż, a najem instytucjonalny zyskuje na popularności
Jesienne ożywienie: niższe stopy, rosnący popyt, najem instytucjonalny
Dodaj do ulubionych:
Opublikowano:
01.10.2025
01.10.2025
Rynek mieszkaniowy w Polsce przygotowuje się na jesienne odbicie, co jest wynikiem stabilizacji cen, rekordowej podaży i większej dostępności kredytów hipotecznych. Decyzje monetarne, takie jak obniżki stóp procentowych, są kluczowym motorem powrotu popytu na mieszkania. Eksperci przewidują, że końcówka roku przyniesie ożywienie na rynku, co może skutkować wyraźnie lepszymi wynikami sprzedaży w porównaniu do poprzedniego roku. Artykuł analizuje dane rynkowe i prognozy, podkreślając wpływ decyzji monetarnych na zdolność zakupową Polaków.
Po okresie wahań, polski rynek mieszkaniowy wykazuje sygnały przygotowań do jesiennego ożywienia. Eksperci wskazują, że czynniki takie jak stabilizacja cen, rekordowo wysoka podaż oraz rosnąca dostępność finansowania hipotecznego stwarzają dogodne warunki dla powrotu kupujących. Wszystko wskazuje na to, że końcówka roku może przynieść zauważalny wzrost aktywności transakcyjnej.
Jednym z kluczowych motorów napędowych dla rynku są decyzje monetarne. Rada Polityki Pieniężnej w bieżącym roku obniżyła stopę referencyjną NBP już trzykrotnie: w maju z 5,75 proc. do 5,25 proc., następnie w lipcu do 5 proc., a we wrześniu do poziomu 4,75 proc. Te działania znajdują odzwierciedlenie w letnich danych rynkowych, które sygnalizują pierwsze oznaki ożywienia. Według danych serwisu Tabelaofert.pl, sprzedaż nowych lokali na dziesięciu największych rynkach wzrosła w lipcu o 7,9 proc. w ujęciu miesięcznym. Z kolei analiza Otodom dla siedmiu głównych rynków wskazuje na jeszcze większy skok – o 32 proc. w porównaniu z czerwcem. Jednocześnie odnotowano rekordową podaż. W lipcu deweloperzy wprowadzili do oferty około 4,3 tys. mieszkań w ramach 105 projektów, co zwiększyło pulę dostępnych lokali do blisko 63 tys. To o 21 proc. więcej niż przed rokiem i aż o 40 proc. więcej niż dwa lata temu.
– „Lipcowe wyniki wyglądają imponująco, choć to przede wszystkim odreagowanie po słabszym czerwcu. Widać jednak, że obniżki stóp procentowych poprawiają nastroje i zwiększają dostępność kredytów, a rekordowa oferta mieszkań sprawia, że klienci podchodzą do zakupów spokojniej. Kluczowe będzie to, czy zainteresowanie utrzyma się także jesienią” – mówi Grzegorz Woźniak, prezes spółki Q3D Locum.Równocześnie obserwuje się stabilizację cen mieszkań, co potwierdza indeks Urban.one, wskaźnik bazujący na transakcjach i ofertach rynkowych. W czerwcu 2025 roku jego wartość wzrosła o 0,22 pkt w stosunku do maja i o 3,08 pkt w ujęciu rocznym. Jest to sygnał, że po miesiącach dynamicznych zmian ceny wchodzą w fazę bardziej przewidywalnych, stopniowych wzrostów.
– „Po miesiącach gwałtownych wahań widać, że ceny zaczęły poruszać się w bardziej przewidywalnym rytmie. To nie oznacza, że mieszkania tanieją, ale tempo wzrostu jest spokojniejsze i łatwiejsze do zaakceptowania przez kupujących. Dla wielu klientów ważne jest poczucie stabilności – świadomość, że decyzja podjęta dziś nie zostanie jutro podważona nagłym skokiem cen” – mówi Bartłomiej Rzepa, członek zarządu spółki realizującej inwestycję Osiedle Symbioza.O rosnącym popycie świadczą dane Biura Informacji Kredytowej. W lipcu 2025 roku wartość zapytań o kredyty hipoteczne wzrosła o 45,2 proc. rok do roku, a liczba wnioskujących sięgnęła blisko 41 tys. osób, co stanowi wzrost o jedną trzecią w porównaniu z rokiem poprzednim i o 9 proc. w stosunku do czerwca.
– „Widać coraz większe ożywienie po stronie kupujących, ale nie spodziewałbym się gwałtownego boomu. Bardziej prawdopodobny jest stopniowy wzrost zainteresowania, napędzany poprawą dostępności kredytów i większą pewnością co do cen. Kupujący stają się ostrożniejsi i dokładniej analizują oferty, co może wydłużać proces podejmowania decyzji. Jeśli jednak jesienią utrzyma się stabilizacja gospodarcza, sprzedaż mieszkań powinna wyraźnie przyspieszyć” – mówi Grzegorz Woźniak.Podczas gdy rynek sprzedaży ożywa, napędzany lepszą dostępnością kredytów, równolegle rozwija się inny, coraz ważniejszy segment rynku mieszkaniowego – najem instytucjonalny (PRS). Stanowi on szansę na mieszkanie w wysokim standardzie dla młodych, stabilny segment dla inwestorów oraz potencjalne narzędzie w walce z deficytem lokali w miastach. Jak wskazują dane CBRE, na początku 2025 roku zasoby mieszkań w ramach najmu instytucjonalnego liczyły już 24,4 tys. lokali, co oznacza wzrost o 30 proc. rok do roku. Prognozy zakładają dalszy dynamiczny rozwój – do końca roku liczba ta może zwiększyć się o kolejną jedną czwartą, a do 2027 roku przekroczyć 37 tysięcy.
– „Jeszcze w 2020 roku mieszkań w standardzie PRS były u nas zaledwie tysiące, dziś liczymy je w dziesiątkach tysięcy, a zainteresowanie wciąż przewyższa podaż. Świadczy o tym chociażby bardzo niski wskaźnik pustostanów. To sygnał, że mamy do czynienia nie z chwilową modą, ale trwałą zmianą w podejściu Polaków do mieszkania i własności” – mówi Patryk Kalinowski, LifeSpot Sales Manager.Zmiana w podejściu do formy zamieszkania jest szczególnie widoczna wśród młodych Polaków, którzy stanowią główną grupę najemców w sektorze PRS. Dzisiejsi dwudziesto- i trzydziestolatkowie cenią sobie elastyczność i nie chcą wiązać się długoterminowym kredytem w obliczu dynamicznego rynku pracy i stylu życia.
– „Elastyczność to jeden z głównych atutów PRS. Młodzi ludzie mogą bez większego problemu zmienić mieszkanie na inne – w tym samym mieście albo w zupełnie nowej lokalizacji – gdy zmieniają pracę, partnera czy plany życiowe. W dodatku umowy najmu w segmencie instytucjonalnym są przejrzyste i przewidywalne. Nie ma tu nagłego wypowiedzenia, bo prywatny właściciel zdecydował się sprzedać lokal, ani podwyżek czynszu wprowadzanych z dnia na dzień” – mówi Patryk Kalinowski, LifeSpot Sales Manager.Kolejnym argumentem przemawiającym za wyborem PRS jest wygoda. Mieszkania w tego typu projektach są w pełni wykończone i wyposażone, a najemcy często mają dostęp do usług dodatkowych, takich jak obsługa techniczna, sprzątanie czy wspólne strefy rekreacyjne. Ten model, zbliżony do standardów zachodnich, postrzega najem jako atrakcyjną formę mieszkania, a nie tylko etap przejściowy.
– „Nie można pominąć aspektu bezpieczeństwa tej formy mieszkania. Najemcy w PRS dokładnie wiedzą, jakie mają prawa, a zasady współpracy są bardzo jasno określone w umowie. Dla wielu osób to poczucie stabilności i przewidywalności jest równie ważne jak standard samego mieszkania. Transparentność kontraktów i profesjonalne zarządzanie sprawiają, że instytucjonalny najem zyskuje przewagę nad tradycyjnym” – mówi Patryk Kalinowski z LifeSpot.Końcówka 2025 roku zapowiada się zatem jako kluczowy okres dla polskiego rynku mieszkaniowego. Z jednej strony będzie to czas testu dla ożywienia na rynku sprzedaży, gdzie połączenie stabilnych cen i lepszej dostępności kredytów może przełożyć się na wyższe wyniki. Z drugiej strony, dynamiczny rozwój sektora PRS pokazuje, że zmieniają się również same preferencje mieszkaniowe Polaków, a profesjonalny najem staje się trwałym elementem krajobrazu nieruchomości.
No items found.
Najnowsze wydanie!

Komentarz