




PLDCA: Centra danych odpowiadają za zaledwie 0,01% zużycia wody w Unii Europejskiej
Centra danych UE zużywają tylko 0,01% wody
Jak wynika z szacunków Polish Data Center Association, opartych na danych z raportowania w ramach unijnej dyrektywy EED, udział centrów danych w całkowitym zużyciu wody na terenie Unii Europejskiej wynosi zaledwie 0,01%. W kontekście rocznego zużycia sięgającego 197 miliardów metrów sześciennych, jest to wartość marginalna, która dowodzi, że rozwój infrastruktury cyfrowej może przebiegać w zgodzie z zasadami zrównoważonego rozwoju.
W publicznej dyskusji na temat kosztów środowiskowych cyfryzacji często podnoszony jest argument o nadmiernym zużyciu wody przez centra danych, które rzekomo konkurują o ten zasób z rolnictwem i gospodarstwami domowymi. Taki wizerunek został utrwalony głównie przez doniesienia z rynków o cieplejszym klimacie, gdzie chłodzenie serwerów faktycznie opiera się na wodzie i wiąże z dużym parowaniem. Sytuacja w Europie przedstawia się jednak odmiennie. Jak pokazują dane, realny udział sektora w całkowitym zużyciu wody w UE jest znikomy, plasując się na poziomie około 0,01%. Należy przy tym zaznaczyć, że szacunek ten powstał na podstawie danych obejmujących blisko jedną trzecią europejskiego rynku.
"Warto pamiętać, że centra danych są jednym z kluczowych elementów współczesnej gospodarki. Obsługują chmurę, sztuczną inteligencję, finanse, administrację publiczną i codzienne życie milionów obywateli. Porównując ten zakres użyteczności z ich rzeczywistym wpływem na środowisko, widać, że często przeceniamy ich wodożerność, nie doceniając postępu technologicznego, który w ostatnich latach całkowicie zmienił sposób chłodzenia serwerów" - komentuje Piotr Kowalski, dyrektor zarządzający Polish Data Center Association (PLDCA).
Precyzyjne dane dzięki nowym regulacjom
W przeciwieństwie do wielu światowych rynków, w Europie wpływ centrów danych na środowisko przestał być przedmiotem spekulacji, a stał się obszarem opartym na twardych danych. Jest to rezultat wprowadzenia znowelizowanej dyrektywy o efektywności energetycznej (EED), która nałożyła na wszystkie obiekty o mocy przekraczającej 500 kW obowiązek corocznego raportowania kluczowych wskaźników środowiskowych. Operatorzy muszą teraz przekazywać szczegółowe informacje dotyczące zużycia energii i wody, udziału OZE oraz ilości odzyskiwanego ciepła.
Dzięki temu sektor infrastruktury cyfrowej stał się w pełni mierzalny i porównywalny w skali kontynentu. Dane gromadzone są we wspólnej bazie Komisji Europejskiej i udostępniane publicznie w formie zagregowanej, co pozwala na obiektywną analizę efektywności poszczególnych krajów i typów obiektów. Jest to przełom, dzięki któremu Europa wyznacza globalne standardy transparentności, budując zaufanie między branżą, regulatorami a opinią publiczną i umożliwiając prowadzenie debaty o zrównoważonym rozwoju w oparciu o fakty.
Ułamek promila w skali gospodarki
Aby prawidłowo ocenić wpływ centrów danych na zasoby wodne, konieczne jest umieszczenie go w szerszym kontekście. Jak podaje Europejska Agencja Środowiska (EEA), całkowite roczne zużycie wody w krajach członkowskich wynosi około 197 miliardów metrów sześciennych. Na tym tle udział obiektów data center jest znikomy. Różnica staje się jeszcze bardziej widoczna w porównaniu z innymi sektorami gospodarki. Największym konsumentem wody w Unii Europejskiej pozostaje energetyka, odpowiadająca za 34% całkowitego poboru. Na kolejnych miejscach plasują się rolnictwo (29%), publiczne sieci wodociągowe (21%) oraz przemysł (15%). W tym zestawieniu sektor infrastruktury cyfrowej jawi się jako jedna z najbardziej oszczędnych gałęzi gospodarki, mimo że stanowi fundament funkcjonowania wszystkich pozostałych branż.
Zużycie wody jako decyzja technologiczna
Należy podkreślić, że w przypadku centrów danych zużycie wody nie jest nieuniknionym efektem ubocznym, lecz wynika ze świadomych decyzji projektowych. Wybór systemu chłodzenia – wodnego, powietrznego czy hybrydowego – zależy od wielu czynników, takich jak architektura obiektu, warunki klimatyczne, dostęp do źródeł energii oraz strategia inwestora. Coraz częściej staje się to również elementem strategii wizerunkowej i środowiskowej, gdyż sposób chłodzenia jest postrzegany jako ważny składnik korporacyjnej odpowiedzialności (ESG).
W Europie podejście to znajduje odzwierciedlenie w konkretnych rozwiązaniach technologicznych. Wiele nowoczesnych obiektów wykorzystuje systemy chłodzenia w obiegu zamkniętym, gdzie woda krąży w instalacji bez strat. Rosnącą popularnością cieszy się również tzw. free cooling, czyli wykorzystanie niskich temperatur powietrza zewnętrznego przez znaczną część roku. W rezultacie w wielu krajach, w tym w Polsce, rośnie liczba centrów danych działających w trybie „air-cooled” lub „dry-cooled”, co pozwala ograniczyć zużycie wody do absolutnego minimum lub całkowicie je wyeliminować.
"Nowoczesne obiekty stają się przy tym laboratoriami efektywności środowiskowej. W Polsce powstają centra danych, które zużywają miesięcznie mniej wody technologicznej, niż sam personel zużywa w codziennej eksploatacji obiektu. Kolejne inwestycje są projektowane tak, by ciepło odpadowe z serwerowni zasilało miejskie sieci ciepłownicze, ogrzewając szkoły, baseny czy budynki publiczne. Takie rozwiązania pokazują, że efektywność i odpowiedzialność nie wykluczają się z rozwojem infrastruktury cyfrowej. Przeciwnie, stają się jego naturalnym kierunkiem. Polska, dzięki chłodniejszemu klimatowi i rozbudowanej infrastrukturze energetyczno-ciepłowniczej, ma dziś szansę być jednym z liderów tego trendu w regionie" - komentuje Krystian Pypłacz, ekspert Polish Data Center Association (PLDCA).
Powyższe przykłady dowodzą, że zużycie wody jest wyborem technologicznym, a nie nieuniknioną koniecznością. Zarówno Europa, jak i Polska, demonstrują, że cyfrową infrastrukturę można chłodzić w sposób nie tylko efektywny, ale również odpowiedzialny, który nie obciąża zasobów naturalnych i wpisuje się w długoterminową strategię zrównoważonego rozwoju.
Najnowsze wydanie!


.jpeg)






.jpg)

Komentarz