




Bezpieczeństwo obiektów logistycznych w Polsce.
Trendy, problematyka cele biznesowe.
Bezpieczeństwo obiektów logistycznych w Polsce stało się jednym z najważniejszych tematów zarówno dla biznesu, jak i państwa. Centra dystrybucyjne, magazyny wysokiego składowania i terminale transportowe są dziś nie tylko węzłami gospodarki, lecz także potencjalnym celem dla działań sabotażowych, kradzieży czy ataków inspirowanych przez obce służby. Ich funkcjonowanie opiera się na nieprzerwanej pracy, kontroli procesów i precyzyjnym czasie realizacji.
Skala zagrożeń rośnie – o czym świadczą zarówno udokumentowane przypadki podpaleń na terenie Polski w 2023 i 2024 roku, jak i wydarzenia globalne, które zmieniły sposób myślenia o bezpieczeństwie łańcuchów dostaw. W artykule przedstawiam najważniejsze trendy i wyzwania związane z ochroną tego typu obiektów oraz sposoby ich skutecznego zabezpieczenia.
Sabotaż w Polsce
W maju 2024 roku polskie media obiegła wiadomość o serii podpaleń w Warszawie i Radomiu. Odpowiedzialny za nie okazał się 27-letni obywatel Kolumbii, działający na zlecenie rosyjskich służb wywiadowczych. Podłożył on ogień w składach budowlanych, a ABW oraz Prokuratura Krajowa zakwalifikowały jego czyny jako działania o charakterze terrorystycznym. Był to sygnał, że Polska, jako państwo frontowe w kontekście wojny na Ukrainie, stała się realnym celem dywersji.
W kolejnych miesiącach ABW poinformowała o zatrzymaniu kolejnych osób – obywateli Polski, Ukrainy i Białorusi – powiązanych z międzynarodową grupą sabotażową. Na ich koncie znalazły się podpalenia w Markach, Gdańsku, Gdyni oraz przygotowania do podpaleń obiektów na terenie Wrocławia. Służby podkreślały, że sprawcy byli rekrutowani przez komunikatory internetowe, otrzymywali zadania w zamian za pieniądze, a ich celem było destabilizowanie sytuacji wewnętrznej Polski.
Fala tych incydentów wpisuje się w szerszy scenariusz dywersji realizowanej w całej Europie. Widać tu powrót do metod znanych z czasów zimnej wojny – działania o charakterze „low cost, high impact”. Podpalenie magazynu palet czy składu farb nie wymaga ogromnych nakładów, ale skutki finansowe i psychologiczne mogą być poważne: przerwanie pracy zakładu, zakłócenie dostaw, spadek zaufania kontrahentów, a nawet realne zagrożenie życia.
Wojna na Ukrainie a bezpieczeństwo logistyczne w Polsce
Wojna rosyjsko-ukraińska od 2022 roku miała bezpośrednie przełożenie na sektor logistyczny w Polsce. Nasz kraj stał się najważniejszym hubem transportowym dla Ukrainy – zarówno w zakresie pomocy humanitarnej, jak i dostaw wojskowych oraz eksportu towarów. Przez polsko-ukraińskie przejścia graniczne w 2022 roku przeszło kilkadziesiąt milionów ton towarów, a w kolejnych latach wolumen ten dalej rósł. Wzrost obciążeń granicy oznaczał także wzrost ryzyka. Blokady przejść organizowane przez protestujących rolników, trwające od listopada 2023 do wiosny 2024 roku, doprowadziły do paraliżu wielu centrów logistycznych. Czas dostaw wydłużał się z kilku dni do ponad dwóch tygodni, a koszty transportu wzrosły o kilkanaście procent.
Ponadto, rosyjskie służby prowadziły działania w świecie fizycznym, jak również w cyberprzestrzeni. Choć głównym tematem tego artykułu są zagrożenia fizyczne, nie sposób nie wspomnieć o cyberbezpieczeństwie. W nowoczesnych centrach logistycznych wszystkie systemy (od bram wjazdowych, przez monitoring, aż po zarządzanie ruchem wózków autonomicznych) są oparte na sieciach komputerowych. Każde włamanie w ten obszar może sparaliżować całą infrastrukturę. Dlatego odporność cybernetyczna staje się naturalnym uzupełnieniem ochrony fizycznej, a jej znaczenie będzie tylko rosło. Ataki hakerskie na firmy logistyczne, przejmowanie obrazu z kamer w pobliżu granicy czy próby paraliżu systemów informatycznych magazynów były narzędziem uzupełniającym dywersję fizyczną. Polska musiała zatem wzmocnić zarówno ochronę techniczną obiektów, jak i procedury zarządzania kryzysowego.
Globalne lekcje – od Kanału Sueskiego po pandemię
Nie można analizować bezpieczeństwa polskich centrów logistycznych w oderwaniu od globalnych kryzysów. Symbolicznym wydarzeniem, które pokazało kruchość łańcuchów dostaw, było zablokowanie Kanału Sueskiego w marcu 2021 roku przez statek Ever Given. Przez kilka dni światowy handel morski został sparaliżowany, a firmy logistyczne zmuszone były do szukania alternatywnych tras i zwiększania buforów magazynowych. Podobne skutki przyniosła pandemia COVID-19, kiedy wstrzymanie produkcji w Azji i zakłócenia transportowe przełożyły się na kryzysy dostępności w Europie. Te wydarzenia unaoczniły, że logistyka nie jest „przezroczystym” procesem, lecz newralgiczną arterią gospodarki, której zabezpieczenie wymaga myślenia strategicznego.
Bezpieczeństwo obiektów logistycznych nie jest już wyłącznie kwestią kradzieży czy przypadkowych incydentów. W dobie sabotaży, rosnących napięć geopolitycznych i zagrożeń cyber-fizycznych, kluczowe jest wdrożenie nowoczesnych, zautomatyzowanych i zintegrowanych systemów ochrony przedsiębiorstw, które podejdą do zagadnienia kompleksowo, będą bardziej odporne na incydenty i lepiej przygotowane do wyzwań XXI wieku. A więc co zrobić, aby nasze obiekty stały się bardziej bezpieczne?
Nowoczesne technologie ochrony obiektów logistycznych
Polskie firmy coraz częściej inwestują w technologie z pogranicza automatyzacji i bezpieczeństwa. Obok klasycznych systemów kontroli dostępu i ochrony fizycznej pojawiają się rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji i robotyce:
Automatyczne systemy wjazdu – bazujące na odczycie tablic rejestracyjnych (LPR), integrujące dane np. z systemami ERP. Umożliwiają wjazd wyłącznie uprawnionym pojazdom i redukują ryzyko nadużyć.
Patrole dronów – stosowane coraz częściej w dużych parkach logistycznych. Dron wyposażony w kamerę termowizyjną i AI może monitorować teren kilkukrotnie szybciej niż człowiek, a jego obraz trafia bezpośrednio do centrum monitoringu.
Video-obchody – zdalne obchody realizowane przez operatorów w centrum bezpieczeństwa, gdzie obraz z kilkudziesięciu kamer jest analizowany automatycznie. AI wykrywa nietypowe zachowania, np. poruszanie się w strefie zakazanej.
Roboty naziemne – mobilne jednostki patrolowe, testowane w magazynach w Europie Zachodniej. Wyposażone w kamery 360°, mikrofony i czujniki, mogą pełnić rolę „pierwszej reakcji” w przypadku incydentu.
Kamery wykrywające pożary – systemy oparte na kamerach termowizyjnych i analizie obrazu AI. Potrafią wykryć źródło ognia w pierwszych sekundach, co znacząco zwiększa szanse na uratowanie obiektu. W sytuacji, gdy sabotaż przybiera formę podpaleń, takie rozwiązania mają kluczowe znaczenie.
Wszystkie te technologie pełnią podwójną rolę: minimalizują ryzyko sabotażu i kradzieży, ale także wspierają cele biznesowe – redukują koszty ochrony, przyspieszają procesy, a w dłuższej perspektywie podnoszą wiarygodność firmy wobec kontrahentów.
Szkolenia pracowników i budowanie świadomości
Najlepsze systemy techniczne nie zastąpią dobrze przygotowanego personelu. Wiele incydentów w logistyce ma swoje źródło w błędach ludzkich – nieprawidłowo zabezpieczonych dokumentach, zbyt łatwym dostępie do stref chronionych czy nawet w działaniach sabotażowych pracowników. Dlatego koniecznością jest aby firmy logistyczne inwestowały w programy szkoleniowe takie jak:
- rozpoznawanie podejrzanych zachowań,
- procedury w przypadku pożaru, ewakuacji, ataku terrorystycznego
- zasady kontroli dostępu i reagowania na naruszenia,
- podstawy cyberhigieny (np. jak nie otwierać podejrzanych wiadomości e-mail).
Ważnym elementem jest również budowanie kultury bezpieczeństwa, w której każdy pracownik (od pracownika ochrony, przez operatora wózka widłowego, po osoby zarządzające) rozumiał swoją rolę w systemie ochrony. Firmy, które regularnie ćwiczą scenariusze incydentów (np. symulacje włamania, podłożenia ładunku wybuchowego czy sabotażu wewnętrznego), wykazują się znacznie większą odpornością operacyjną.
Zarówno technologia, jak i szkolenia muszą być uzupełnione przez procedury. Każde profesjonalne centrum logistyczne powinno posiadać plan reagowania kryzysowego, który określa:
– kto podejmuje decyzję o ewakuacji,
– jak wygląda komunikacja z policją, strażą pożarną i ABW,
– jak zabezpieczyć dane klientów w razie ataku,
– jakie są alternatywne trasy dostaw w przypadku blokady.
Bez tak zdefiniowanych planów firmy często reagują chaotycznie, co prowadzi do eskalacji strat. Przykład zablokowanego Kanału Sueskiego potwierdził, że przedsiębiorstwa posiadające przygotowane scenariusze (np. alternatywne porty przeładunkowe) były w stanie szybciej powrócić do normalności.
Plany te oczywiście muszą być połączone z zarządzaniem ciągłością biznesu. Business Continuity Management (BCM) to dziś jeden z filarów bezpieczeństwa w logistyce. Obejmuje on nie tylko reakcję na incydent, lecz także przeciwdziałanie oraz planowanie, tak aby przerwa w działalności była jak najkrótsza.
W praktyce oznacza to m.in.:
– redundantne systemy IT i zasilania,
– zapasowe magazyny i floty transportowe,
– umowy z alternatywnymi przewoźnikami,
– ubezpieczenia obejmujące przerwy w działalności.
Dzięki takim rozwiązaniom nawet w przypadku poważnego incydentu – np. pożaru magazynu czy blokady granicy – firma może utrzymać podstawową działalność i ograniczyć straty finansowe.
Bezpieczeństwo obiektów logistycznych przestało być wyłącznie domeną agencji ochrony oraz firm od systemów bezpieczeństwa. To dziś obszar o strategicznym znaczeniu dla państwa i gospodarki. Sabotaże w Warszawie czy Gdyni pokazały, że zagrożenia są realne i skoordynowane. Wojna na Ukrainie oraz globalne kryzysy (jak blokada Kanału Sueskiego) uwypukliły kruchość łańcuchów dostaw. Nowoczesne technologie – drony, automatyczne systemy wjazdu, kamery termowizyjne – dają szansę na zminimalizowanie ryzyka.
Jednocześnie równie istotne są szkolenia pracowników, sprawne procedury i zarządzanie ciągłością biznesu. To one decydują, czy przedsiębiorstwo przetrwa kryzys i zachowa zaufanie klientów. Polska logistyka staje się areną nie tylko biznesowych wyzwań, ale także geopolitycznej gry. Odpowiedź na te wyzwania wymaga ścisłej współpracy państwa i sektora prywatnego, inwestycji w nowoczesne technologie i tworzenia procedur kryzysowych. W czasach, gdy zagrożenia mogą przyjść zarówno z zewnątrz, jak i z wewnątrz organizacji, bezpieczeństwo przestaje być dodatkiem – staje się fundamentem.
Najnowsze wydanie!

Komentarz