Chociaż pracownicy coraz chętniej wracają do biur, ich oczekiwania wobec miejsca pracy znacząco się zmieniły. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez firmę Savills, współczesne biuro przestaje być jedynie miejscem wykonywania obowiązków zawodowych. Staje się przede wszystkim przestrzenią dedykowaną integracji i współpracy, która musi być jednak uzupełniona o strefy umożliwiające pracę w skupieniu. Coraz większą rolę odgrywają również elementy wpływające na codzienny komfort, które bezpośrednio przekładają się na satysfakcję użytkowników. Badanie, zrealizowane wśród blisko 100 uczestników krakowskiej edycji ABSL Summit 2025, ujawnia kluczowe trendy kształtujące przyszłość sektora biurowego. Mimo że ogólna ocena lokalizacji (82%) oraz samych biur (80%) jest pozytywna, co świadczy o zaspokojeniu podstawowych potrzeb, rosnące oczekiwania pracowników wskazują na nowy kierunek. Firmy muszą tworzyć bardziej kompleksowe doświadczenia, łączące komfort pracy, możliwości integracji oraz dostęp do usług w najbliższym otoczeniu.

– Wyniki ankiety pokazują, że na decyzje najemców dotyczących wyboru biura wpływa dziś coś więcej niż czynsz i metraż. Kluczowe są czynniki, które decydują o komforcie użytkowników: lokalizacja, dostęp do transportu, otoczenie usługowe, a także elastyczność powierzchni. To one tworzą przewagę konkurencyjną budynków, które będą wygrywać w walce o najemców – podkreśla Jarosław Pilch, Head of Tenant Representation w Savills.

W dobie pracy hybrydowej, gdy wiele zadań można wykonać zdalnie, biuro redefiniuje swoją rolę. Największą wartością staje się możliwość bezpośredniego kontaktu ze współpracownikami. Potwierdzają to wyniki badania: aż 79% ankietowanych jako główną motywację do pracy stacjonarnej wskazuje chęć spotkania się z zespołem. Na kolejnych miejscach znalazły się poczucie wspólnoty (46%) oraz spontaniczne interakcje (25%). Dane te dowodzą, że biuro ewoluuje w kierunku społecznego centrum organizacji, gdzie budowane są więzi, następuje wymiana pomysłów i wzmacniana jest kultura firmy. Jednocześnie ankietowani wyraźnie wskazują na niedoskonałości obecnych aranżacji biurowych. Dla ponad połowy badanych (54%) głównym problemem jest brak stref ciszy, które umożliwiają pracę wymagającą skupienia. Dyskomfort pogłębiają również problemy z akustyką, takie jak hałas w przestrzeniach otwartych czy niedostateczne wygłuszenie (38%). Istotnym mankamentem jest także niewystarczająca liczba sal spotkań (33%), co komplikuje organizację pracy zespołowej oraz prowadzenie wideokonferencji. Na decyzję o wyborze biura wpływa dziś nie tylko standard jego wnętrz czy zastosowane technologie, ale również całe otoczenie, które kształtuje codzienne doświadczenia pracowników. Ankieta Savills pokazuje, że dla 68% respondentów kluczowe znaczenie ma dostępność parkingu. Równocześnie ponad połowa badanych (55%) ceni dogodne połączenia komunikacją miejską, a 51% oczekuje bogatej oferty gastronomicznej w sąsiedztwie. To sprawia, że biuro jest postrzegane jako część większego ekosystemu, w którym życie zawodowe przenika się z infrastrukturą miejską i dostępem do usług. Wnioski te mają bezpośrednie przełożenie na strategie firm: atrakcyjność danej powierzchni biurowej jest uzależniona nie tylko od samego budynku, ale również od jakości jego lokalizacji. Inwestycje zlokalizowane w dobrze skomunikowanych częściach miasta, oferujące rozbudowaną infrastrukturę usługową i parkingową, zyskują przewagę jako miejsca preferowane przez organizacje dążące do przyciągnięcia i utrzymania najlepszych specjalistów.

– Wnioski z ankiety wpisują się w szersze globalne trendy: rozwój pracy hybrydowej, rosnące znaczenie elastycznych aranżacji i przywiązywanie większej wagi do udogodnień pozabiurowych. Trendy te coraz mocniej wpływają na strategie zarówno najemców, jak i właścicieli budynków. I one w dużej mierze będą decydować, które biurowce najszybciej zapełnią się najemcami. –

dodaje Jarosław Pilch.