.jpeg)
.jpeg)
.jpeg)
.jpeg)

Gospodarka w trybie obronnym: miliardowe inwestycje i ulgi ETS szansą dla przemysłu według analizy eFaktor
Miliardowe inwestycje i ulgi ETS dla przemysłu
Polska gospodarka coraz wyraźniej dostosowuje się do wymogów gotowości obronnej, co wiąże się z szeroko zakrojonymi inwestycjami w infrastrukturę wojskową oraz planowanymi ulgami dla strategicznych gałęzi przemysłu. Sygnały płynące zarówno z instytucji krajowych, jak i unijnych wskazują na dynamiczny wzrost nakładów na fortyfikacje, schrony oraz wsparcie dla producentów materiałów kluczowych dla bezpieczeństwa państwa.
Ulgi dla sektora cementowego
Ministerstwo Klimatu i Środowiska opracowało koncepcję wsparcia dla sektora cementowego, która zakłada zwolnienie producentów dostarczających materiały na potrzeby obronności z połowy opłat w ramach europejskiego systemu handlu emisjami (ETS). Pozostałe koszty miałyby zostać zrekompensowane przez zamawiających z sektora obronnego. Propozycja ta, wstępnie omówiona z duńską prezydencją, ma szansę stać się przedmiotem debaty na forum UE, zwłaszcza w kontekście rewizji dyrektywy ETS zaplanowanej na 2026 rok.
Szacuje się, że w ciągu najbliższej dekady sektor obronny zgłosi zapotrzebowanie na około 3 miliony ton cementu. Sama budowa zapór na granicy wschodniej może pochłonąć ponad milion ton, a dodatkowe 1,5 miliona ton zostanie przeznaczone na obiekty ochrony ludności.
– Każda informacja o możliwych ulgach to zachęta dla przedsiębiorców działających w tym sektorze. Branża cementowa z pewnością z nadzieją patrzy na te deklaracje, ale uwaga: samo zwolnienie z opłat to dopiero pierwszy krok. Firmy, które chcą realnie uczestniczyć w projektach obronnych i na nich zarabiać, powinny już teraz planować inwestycje w rozbudowę zakładów i modernizację linii produkcyjnych. A to wymaga dostępu do kapitału i dobrej płynności finansowej – komentuje Magdalena Martynowska-Brewczak, Członkini Zarządu eFaktor, który finansuje MŚP.
Potencjał dla innych sektorów
Potencjał rynku wykracza jednak poza branżę budowlaną. Eksperci wskazują na konieczność objęcia podobnym wsparciem producentów stali oraz sektora chemicznego dostarczającego komponenty dla wojska. Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdza, że roczne nakłady na infrastrukturę ochronną przekroczą 5 miliardów złotych, co wygeneruje liczne zamówienia w całym łańcuchu dostaw.
- Perspektywy dla dużych, ale także małych i średnich przedsiębiorstw są zatem obiecujące. Producenci konstrukcji stalowych, firmy metalurgiczne, zakłady chemiczne specjalizujące się w materiałach wybuchowych i środkach pirotechnicznych, dostawcy komponentów elektronicznych – wszystkie te podmioty mogą wkrótce odczuć pozytywne skutki zwiększonych wydatków na obronność – mówi Magdalena Martynowska-Brewczak z eFaktor.
Wsparcie funduszy europejskich
Istotnym elementem finansowania tych przemian są fundusze europejskie. W ramach programu SAFE, Polska złożyła wnioski o wsparcie w wysokości 43,7 miliarda euro. Dodatkowo Europejski Fundusz Obronny oraz programy takie jak EUDIS mają wspierać innowacyjność mniejszych podmiotów i startupów, ułatwiając im wejście w łańcuchy dostaw. Barierą dla wielu firm pozostaje jednak płynność finansowa – dane wskazują, że średni czas oczekiwania na płatność w przetwórstwie przemysłowym wynosi ponad 13 dni.
– Pieniądze unijne to potężna fala, która podniesie wiele sektorów gospodarki. Część przedsiębiorstw zdobędzie dotacje bezpośrednie, inne skorzystają pośrednio jako podwykonawcy. Niezależnie od tego, cały rynek odczuje wzrost popytu. Firmy, które dziś nie zabezpieczą sobie dostępu do kapitału obrotowego, mogą zostać w tyle. Trzeba zbudować elastyczność i być gotowym, kiedy środki realnie zaczną trafiać na rynek. Warto przygotować instrumenty finansowe, które pozwolą obsłużyć pojawiające się szybko i w dużej skali zamówienia. Przy rozpoczynaniu nowej produkcji potrzebne będą pieniądze, które trzeba będzie wydać, zanim na konta wpłynie finansowanie ze środków unijnych. Taka produkcja trwa dość długo, ale trzeba będzie zainwestować, żeby ją uruchomić. Nie będzie możliwości długiego czekania na finansowanie przejściowe – ocenia Magdalena Martynowska-Brewczak z eFaktor.
Kluczowe projekty
Kluczowym przedsięwzięciem jest projekt "Tarcza Wschód", obejmujący fortyfikacje, systemy obserwacji i infrastrukturę telekomunikacyjną, z terminem realizacji do 2028 roku. Inwestycja ta, uznana przez UE za priorytetową, pociągnie za sobą rozwój baz wojskowych, magazynów oraz modernizację dróg i mostów.
- To bardzo duża szansa dla rodzimego biznesu. Przedsiębiorcy, którzy teraz zainwestują w rozwój i zabezpieczą finansowanie bieżącej działalności, mogą stać się liderami szybko rosnącego rynku. Nie mówimy o pełnej militaryzacji gospodarki, ale obronność wyraźnie staje się jednym z głównych motorów wzrostu. Kto dziś to zignoruje, jutro może żałować – podsumowuje Magdalena Martynowska-Brewczak z eFaktor.
Obecne działania i deklaracje rządowe sugerują początek długofalowej polityki przemysłowej, w której bezpieczeństwo narodowe staje się kluczowym czynnikiem determinującym kierunki wsparcia gospodarczego.
Najnowsze wydanie!












Komentarz